• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

powiew wolnosci

słońce, temperatura na plusie, niebieskie niebo, widok na Tatry, wyratrakowany snieg pod nogami i czarna kilometrowa trasa FIS... dziś pędząc na pohybel w dół na nartach poczułam, co to wolność...

rewelacyjne, cudownie spędzone dwa dni w gróach na nartach utwierdziły mnie w przekonaniu, że trzeba rzucić w cholerę tą beznadziejną pracę, znaleźć coś niestresujacego i zacząć żyć...

mam nadzieję, że do końca lutego zdążą mnie zarekrutować gdzie indziej, nie chcę już ani dnia dłużej tu pracować...

kocham góry, mogłabym godzinami siedzieć i wpatrywać się w przepiękne widoki, oddychać pełnymi płucami, łapać promienie słońca.... eh... jaka szkoda, że urodziłam się w mieście industrialnym, z dala od gór i morza... tam gdzie poza lasem nie ma nic....jaka szkoda, że nie mam domku w górach.... jaka szkoda, że nie mam pieniędzy, żeby sobie taki domek wybudować...

eh, no coż... jest jeszcze jedno wyjście, wyjść za mąż za jakiegoś górala, który taki domek ma :]

simple ;]

a na dobranoc motyw przewodni z Madagaskaru... co jak co, ale akurat ten kawałek muzyki jakoś zawsze optymistycznie nastawiał mnie do życia... zwłaszcza w takie dni, kiedy po pięknych narciarskich wojażach wraca się do szarego i zaludnionego Krakowa...

07 lutego 2010   Komentarze (5)
paulita
08 lutego 2010 o 09:29
nie rób tylko takiego głupstwa jak ja! zwolnij się dopiero jak będziesz mieć inną pracę...

bo ja szukam już ładnych kilka miesięcy i nic :( z resztą wiesz....

znaleźć ci jakiegoś górala? mogę gdzieś blisko mnie to będziemy sąsiadkami ;)
kasia-87
07 lutego 2010 o 16:51
I bardzo dobrze, szkoda życia na taką wykańczającą i fizycznie, i psychicznie, pracę :)
innam
07 lutego 2010 o 12:18
Tak się cieszę, że podjęłaś tę decyzję! Odżyj, kochana, należy Ci się!!! :)
gacuss
07 lutego 2010 o 11:46
taki aktywny wypoczynek i oderwanie sie od problemow codziennych potrafi naladowac akumulatory:), a co do pracy to jesli nie ta to inna, grunt zeby Cie nie meczyła. Zycze wiecej takich dni spedzonych na stoku .
serducho
07 lutego 2010 o 03:35
pedzac na nartach, powiadasz... ech, nie dla mnie takie cosik ;)

Dodaj komentarz

Niebla | Blogi