• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

spacerem po Krakowie

te pierwsze od długiego czasu wolne chwile wywołały u mnie grom refleksyjnych myśli i zastanawiania się nad sensem życia... chyba czas zacząć dawać coś z siebie, robić coś dla innych...

bo umerając kiedyś chciałabym mieć poczucie, że przeżyłam moje życie naprawdę dobrze...

tymczasem zapraszam na spacer po Krakowie oczami niebli...zdjęcia pozbierane z różnych lat, robione moją starą wysłużoną cyfrówką, miejsca naprawdę mi bliskie i zadziwiające...

w tle Satah McLachlan z piosenką "River"...tak bardzo świątecznie i nastrojowo

 

Park Jordana...miejsce, gdzie często mieszkając w akademiku przychodziłam, siadałam na trawie, rozkoszowałam się zielenią i spokojem... to tu też z M. przesiadywaliśmy długie wieczorne godziny na ławce...teraz jedynie zdarza mi się tu "przebiegać", biegnąc na Błonia... ale to nadal jeden z bliżych mi parków...

Teatr Słowackiego, chyba wszystkim, którzy byli w Krakowie rzucił się w oczy... nie przepradam za teatrami, ale ten swoim wyglądem przypomina mi trochę Wiedeń..

po prostu Brama Floriańska...

I widok z obrotu o 180 stopni... jak zawsze tłumy ludzi.. czy lubią tą ulicę? nie chyba nie za bardzo, myślę że jest wiele równie ładniejszych, a jednak mniej zatłoczonych uliczek... o czym później

zakątek za kościołem Mariackim... tu już jest znacznie przytulniej, bo mniej tłumnie.. w lecie Chaczapuri wystawia tu letni ogródek... często siadamy w nim, żeby napić się zimnego piwa... gdy żar leje się z nieba, właśnie w tym miejscu panuje chłód i cień... słychać jedynie gwar dochodzący z rynku

kościół Dominikanów, jedno z najdroższych mi miejsc w Krakowie... nie raz już na jego temat się rozpisywałam, więc teraz niech zdjęcie samo przemówi za siebie

Bulwary wiślane zimowym popołudniem

Wawel nocą... tak całkiem inaczej wygląda niż w dzień

przedświąteczna ulica Grodzka

kolejne magiczne miejsce... malutkie lodowisko na Błoniach... wspaniale jeździ się o zachodzie Słońca, z widokiem w tle na Kopiec Kościuszki

Rynek sam w sobie... lubię... dlaczego? bo jak brakuje mi ludzi, wydaje mi się, że moje osiedle wymarło wystarczy przyjść tu... tu zawsze są ludzie...często wracając z pracy wysiadam z tramwaju i przechodzę przez Rynek, żeby pod Bagatelą znów wsiąść w tramwaj...

droga na Wawel

i sam Wawel w jedną z niedzielnych wiosennych popołudniowych godzin

jak wyżej :)

ulica Kanoniczna - ta właśnie równie ładna jak Floriańska, a mniej zatłoczona...

jedna z uliczek na Kazimierzu... hmm.. wciąż nie do końca umiem się przekonać do tej dzielnicy... może i jest kilka pubów które lubię i zapiekanki sprzedawane w okrąglaku... ale jakoś tak... nie wiem... nie do końca to moje klimaty

tak wyglądała Franciszkańska po śmierci Papieża... kojarzy mi się ona z jednością ludzi... to właśnie tu pierwszy raz spotkałam się z masowym zrywem Krakowiam, aby oddać Mu cześć...

a tak wyglądały Błonia po śmierci Papieża... może zdjęcie nie oddaje tego do końca... pamiętam jak chodziłam między świeczkami trzymając M. za rękę... wszystko to było takie...hmm... niesamowite...

widok z mojego akademikowego okna...oj ileż to ja letnich i wiosennych wieczorów przesiedziałam na parapecie okna wpatrując się właśnie w takie widoki... eh... ale to były czasy... zero pośpiechu, słuchawki na uszach, okno na oścież otwarte, powiew letniego powietrza i czekanie aż słońce schowa się za horyzontem i zrobi się całkowicie ciemno...

kolejne moje ukochane miejsce... Błonia... do biegania, do jeżdzenia na rolkach, do spacerowania i rozmyślania, do leżenia na trawie i opalania się...

i ulubiony fragment bulwarów wiślanych od Salwatora do Mostu Dębnickiego, zielony, cichy i spokojny... często w letnie dni wracając z rynku idę tędy, a następnie przez Błonia do domu...

kwitnące Magnolie na Wawelu... co roku zaopatrzona w aparat idę, podziwiam i robię zdjęcia...

 

27 grudnia 2009   Komentarze (6)
sunkissed
02 stycznia 2010 o 16:29
piękne miasto. zawsze wybieram się a nigdy dotrzeć nie mogę
serducho
01 stycznia 2010 o 03:23
taka mialam nadzieje na krakow w przyszlym roku... :( niestety guzik... ech... no ale ja nie o tym mialam:

Do Siego Roku!!! :) i Najlepszego!!! :) o!
innam
28 grudnia 2009 o 20:14
Piękne zdjęcia... Choć nie przepadam za Krakowem [przez wspomnienia związane z byłym], to musze przyznać, że miasto jest ładne.
sama-1
28 grudnia 2009 o 15:56
Dziękuje za te zdjęcia! Tak strasznie tęsknie za Krakowem a Ty dałaś jego cząstke...
serducho
28 grudnia 2009 o 02:32
dziekuje ci tak bardzo...
przypomnialas mi za co kocham Krakow...
nowytom222
27 grudnia 2009 o 19:58
Obawiam się ,że jesteś zbyt wrażliwa. Świat wykorzystuje takich ludzi,rani ich i hartuje.Bardzo GO za to nie lubię. Dzięki za piękne zdjęcia i piosenki .Gdybyś kiedyś w tym pomaganiu innym potrzebowała pomocy -pomogę !

Dodaj komentarz

Niebla | Blogi