wiosna
wyszłam dzisiaj w południe do pobliskiego lasu w moim rodzinnym mieście na spacer i ....kurcze, wiosna chyba już idzie :)
na polanie wstawiłam twarz do słońca i rozkoszowałam się ciepłem... eh...jak było przyjemnie... czułam się jak kot wylegujący się na starym, przedwojennym, nagrzanym kaflowym piecu;)...i dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie jak bardzo brakowało mi słońca ostatnio....
marzą mi się wakacje w Portugalii...ieh....
moje odkrycie muzycze sprzed killku miesięcy...niesamoicie klimatyczny Jan Garbarek
no i cieszę, że że w końcu odetchnęłaś w nowej pracy. człowiek do dowie się co traci póki nie spróbuje. tkwiąc tam dalej ... nie nie, dobrze, że już ich zostawiłaś. z tego co opisujesz to zwyczajny wyzysk. myślą, że zapłacą trochę więcej i mogą do woli żądać od pracownika
Dodaj komentarz