• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009

Archiwum październik 2010


Bez tytułu

powrót z Rzymu chyba w pierwszej kolejności wywołał u mnie szok termiczny... tam na południu temperatura sięgała 23-25 stopni, podczas gdy tutaj w Krakowie zaledwie 8... heh... śmieszne to było uczucie gdy po przylocie do domu myślałam o tym, że jeszcze 3 godziny temu siedziałam pod palmą i umierałam w upałów...

nie żebym reklamowała jakąś firmę, nie mniej jednak dostatecznie wcześnie kupione bilety w ryanairze potrafią być naprawdę tanie i wtedy 4 dniowa podróż do Rzymu zamyka się w kilkuset złotych.... więc jak to zachęcają nie raz w telewizji naprawdę warto! A teraz już zapraszam na spacer rzymskimi drogami :)

 

wieczorne uliczki starego miasta... wąskie, pełne wystawionych na zewnątrz stolików, przy których ludzie sączą wino lub kawę....

 

widok z nad Tybru... trochę portugalskie klimaty mi się przypomniały....

 

a to już Watykan...

i... Papież...no bo jak to przecież być w Rzymie i Papieża nie widzieć ;p

 

widok z kopuły bazyliki Św. Piotra - jeśli będziecie i nie macie klaustrofobii, to polecam wejście po wąskich i krętych schodkach...dziwne klaustrofobiczne uczucie, ale za to widok przedni!

a to sztandarowy widoczek z Rzymu :]

i w dzień... w środku... szczerze powiem, że akurat w środku nie ma nic ciekawego... ale że bilet jest łączony z wejściem do Forum Romanum to warto się pokusić i wejść też do koloseum

a to wspaniałe krużganki w katedrze Św. Jana na Lateranie

i słynna fontanna di Trevi... ładna chociaż tłumy przy niej takie, że ciężko przy tym zgiełku i przepychankach cokolwiek kontemplować

17 października 2010   Komentarze (4)

life is to short

z racji tego, że poprzednie L4 spędziłam w większości w pracy moja choroba zamiast się odczepić ode mnie, przylgnęła jeszcze bardziej...i tym sposobem znów jestem na zwolnieniu, chociaż tym razem staram się już naprawdę leżeć w łóżku...no przynajmniej dzisiaj się starałam, bo jutro to już wiem, że nie wyjdzie bo mam inne plany :) no więc jedna z moich dziewuch mieszkaniowych wzięła sobie dzisiaj urlop na żądanie i spędziła prawie cały dzień w domu przed kompem...i tym sposobem zainspirowała mnie do napisania notki.... bo zapytałam dlaczego siedzi w taką ładną pogodę w czterech ścianach kiedy za oknem słońce w pełni, jesień ukazuje najlepsze swoje oblicze w postaci kolorowych liści, a ona na to, że nie ma gdzie iść.... no ludzie... co jak co, ale w Krakowie blisko mojego mieszkania parków nie brakuje, na kopiec kościuszki też nie jest daleko, a tam zawsze jesień wyglądała najładniej, nad Wisłę można iść... ja jakbym była zdrowa to przynajmniej kilka godzin spędziłabym włócząc się wśród zieleni i łapiąc promienie słońa... szczerze dziwię się czasem ludziom, że nie wykorzystują takich ładnych dni... życie jest zbyt krótkie, żeby zmarnować je na siedzenie w domu przed telewizorem czy na facebooku!!! jest tyle innych ciekawszych rzeczy do zrobienia, a i Kraków jako duże miasto daje wiele możliwości...

mnie ostatnio nie opuszcza myśl o wolontariacie. myślę, że jak udałoby mi się zmienić pracę na taką 8 godzinną bez wyjazdów to chciałabym poświęcić choć kilka godzin tygodniowo dzieciom... tak , żeby dać coś z siebie innym...bo to podobno najwięcej radości przynosi dawanie innym;)

a w weekend lecę do na południe...tam gdzie jeszcze temperatura wciąż jest powyżej 20 kreski... tylko kilka dni, ale za to w pięknym mieście i w pięknym kraju :) jak już wspomniałam życie jest zbyt krótkie, żeby spędzić je przed komputerem... mam zamiar przeżyć je tak, abym umierając mogła z uśmiechem powiedzieć, że naprawdę je PRZEŻYŁAM a nie tylko przewegetowałam...

06 października 2010   Komentarze (3)
Niebla | Blogi