• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009

Archiwum luty 2010


standardowo

jak to juz zawsze niebla "ma w zwyczaju" zauracza się w nieodpowiednich dla siebie mężczyznach... i znów o nim myśli cały czas.... najbardziej uwielbia jeździć z nim samochodem... z "szatańską" muzyką, pędząc z zawrotną prędkością jego służbową furą wcale nie się no boi... wręcz przeciwnie chciałaby, żeby ta jazda nigdy się nie kończyła.... eh...

no coż znów serce źle wybrało.... czas się za wczasu "oduroczyć"...

 

27 lutego 2010   Komentarze (6)

no i bach

czyli ładnie mówiąc dupa... przejechałam się na rozmowie z lektorem z UK i takim oto sposobem zakończyłam swój proces rekrutacji do firmy H. z wynikiem negatywnym...

oznacza to tylko tyle, że trzeba będzie jeszcze przez jakiś czas dalej tkwić w tej mojej "cudownej" korporacji... bo jak wspomniała Paulita, lepiej nie rzucać pracy w ciemno... jeszcze mnie na takie coś nie stać...

a tak swoją drogą, kiedy odrzucają moje kolejne aplikacje i dzownią, że jednak nie spełniam ich oczekiwań, ze coś  zawaliłam itp coraz bardziej się dołuję i dochodzę do przekonania, że wcale nie jestem jakaś dobra, wybitna itp... wręcz, że jestem głupia, że coś jest nie tak skoro nigdzie mnie nie chcą...

i nikt mi już nie powie, że harówa w wielkiej międzynarodowej korporacji, o której marzą setki młodych ludzi otwiera później lepsze drzwi do kariery...powiem tylko tyle...g... prawda :/

jedyny plus z tej mojej pracy w chwili obecnej jest taki, że w przyszłym tygodniu wyjeżdżam do klienta do pracy i będę mogła spać przez cały tydzień w hotelu SPA... już nie mogę się doczekać, sauna, basen, jaccuzzziii.....ahhh ;]

muszę się wziąść za naukę angielskiego...

09 lutego 2010   Komentarze (7)

powiew wolnosci

słońce, temperatura na plusie, niebieskie niebo, widok na Tatry, wyratrakowany snieg pod nogami i czarna kilometrowa trasa FIS... dziś pędząc na pohybel w dół na nartach poczułam, co to wolność...

rewelacyjne, cudownie spędzone dwa dni w gróach na nartach utwierdziły mnie w przekonaniu, że trzeba rzucić w cholerę tą beznadziejną pracę, znaleźć coś niestresujacego i zacząć żyć...

mam nadzieję, że do końca lutego zdążą mnie zarekrutować gdzie indziej, nie chcę już ani dnia dłużej tu pracować...

kocham góry, mogłabym godzinami siedzieć i wpatrywać się w przepiękne widoki, oddychać pełnymi płucami, łapać promienie słońca.... eh... jaka szkoda, że urodziłam się w mieście industrialnym, z dala od gór i morza... tam gdzie poza lasem nie ma nic....jaka szkoda, że nie mam domku w górach.... jaka szkoda, że nie mam pieniędzy, żeby sobie taki domek wybudować...

eh, no coż... jest jeszcze jedno wyjście, wyjść za mąż za jakiegoś górala, który taki domek ma :]

simple ;]

a na dobranoc motyw przewodni z Madagaskaru... co jak co, ale akurat ten kawałek muzyki jakoś zawsze optymistycznie nastawiał mnie do życia... zwłaszcza w takie dni, kiedy po pięknych narciarskich wojażach wraca się do szarego i zaludnionego Krakowa...

07 lutego 2010   Komentarze (5)
Niebla | Blogi