• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009

Archiwum luty 2011


wiosna

wyszłam dzisiaj w południe do pobliskiego lasu w moim rodzinnym mieście na spacer i ....kurcze, wiosna chyba już idzie :)

na polanie wstawiłam twarz do słońca i rozkoszowałam się ciepłem... eh...jak było przyjemnie... czułam się jak kot wylegujący się na starym, przedwojennym, nagrzanym kaflowym piecu;)...i dopiero dzisiaj uświadomiłam sobie jak bardzo brakowało mi słońca ostatnio....

marzą mi się wakacje w Portugalii...ieh....

moje odkrycie muzycze sprzed killku miesięcy...niesamoicie klimatyczny Jan Garbarek

27 lutego 2011   Komentarze (3)

doceniając

po prawie czeterch tygodniach pracy w nowej firmie zastanwiam się jak człowiek dał się wcześniej wpuścić w takie bagno, jakim była poprzednia praca..i tak długo w nim tkwić...

teraz naprawdę zaczęłam doceniać co to znaczy pracować 8 godzin..i chociaż czasami zdarza mi się zostawać w nadgodzinach, to i tak najpóźniej jestem w domu o 19.00... nie muszę zrywać się o 4 rano, żeby dojechać do klienta, który jest kilkaset kilometrów od Krakowa... zaczęłam regularnie jadać, samej przygotowując posiłki....w pracy nikt nie stoi nade mną i nie każe przyspieszać, bo się nie wyrobimy.... nie zabieram służobwego laptopa do domu... weekendy mam wolne... przedwczoraj złapało mnie jakieś przezbiębienie, więc spokojnie po pracy pojechałam do domu, i wygrzalam się w łóżku.... tak sobie wtedy pomyślałam, że gdybym pracowała w poprzedniej pracy to pewnie tkwiłabym nadal u klienta, albo stałabym marznąc na przystanku/dworcu w jakimś innym mieście czekając na transport do Krakowa....naprawdę warto było "zejść" z połowy pensji za cenę takiego spokoju!

teraz wieczorami mam czas dla znajomych - wczoraj wieczór z serami francuskimi, bagietkami i winem;), co kilka dni basen albo wypad na ściankę, inne wieczory spędzone w domu z kubkiem kakao i książką, dziś u Kapucynów wieczorna adoracja w ciszy.... naprawdę nie narzekam na brak zajęć...a co będzie jak się zrobi cieplej...ha! dojdą spacery, rolki... jeszcze o wolontariacie z dziećmi myślę.... kurcze, to to jest życie;)

tak sobie myślę, że chciałabym być tak mądra jak niektórzy ludzie...i nie chodzi mi tu o jakąś inteligencję, ale o taką zwykłą mądrość życiową... czy można jej się nauczyć czytająć ksiażki???

24 lutego 2011   Komentarze (2)

lista

z Małego Poradnika Życia:

"Wypisz na kartce 10 rzeczy, które chciałbyś w życiu zrobić/osiągnąć, noś ją zawsze przy sobie i często na nią spogladaj"

myślę..myślę....i jakoś poza pierwsza piątkę wyjść nie mogę :)

06 lutego 2011   Komentarze (5)
Niebla | Blogi