• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

niebla

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009

Najnowsze wpisy, strona 9


< 1 2 ... 8 9 10 11 12 13 >

tworząc historię

i niech mówią co chcą, niech wyśmiewają, ale byłam dzisiaj na rynku na pogrzebie i wcale nie żałuję swojego czasu, który poświęciłam na stanie za wejściówkami, dziś w kolejce do wejścia do sektora... bo myślę, że było warto... w takich dniach cieszę się, że mieszkam w Krakowie... przez te 7 lat, od kiedy tu mieszkam miałam okazję przeżyć wiele znaczących szczęśliwych i smutnych chwil...i najlepsze jest to, że można przyjść na rynek, na franciszkańską, na Błonia i być wśród ludzi, a nie samotnie spędzać te chwile przed telewizorem... wiem, że to może dla niektórych i głupie się wydaje, ale ja jestem standym stworzeniem i już... nie lubię samotności... przynajmniej nie w nadmiarze...

i tylko jeszcze brakuje mi tego Kogoś z kim mogłabym przeżywać wspólnie takie chwile...i to wcale nie potrzebuję Kogoś dla zabicia nudy, dla faktu, żeby się ludzie nie naśmiewali, że taka stara a jeszcze faceta nie ma.... nie, to wcale nie o to chodzi... mam grono znajomych poznanych na sieci, z którymi można zawsze gdzieś wyjśc, nie mam obaw przed samotnym wyjściem na spacer, rolki, jogging... nie mam nadmiaru czasu, podczas którego rozpaczam nad swoją samotnością... nie... ja po prostu chciałabym mieć z kim dzielić te piękne i gorsze dni....

i kiedy do jasnej ciasnej, w końcu go spotkam????

18 kwietnia 2010   Komentarze (8)

nothing

kolejne kilka rozmow o prace zakonczone niepowodzeniem....

kurcze czy ja naprawde jestem taka beznadziejna? juz nie wiem co robic, zeby dostac prace... ja po prostu na rozmowach probuje byc soba... ale widze, ze chyba trzeba udawac zupelnie kogos innego... eh :/
 moze ktos ma jakis pomysl???? na pewnp wlazene w d.... odpada, ja nie z tych...

 

poprzedni weekend spedzony w gorach... przedzieranie sie po kolana w sniegu pomimo slonecznej pogody, masa pozytywnie nastawionych do zycia ludzi, siedzenie do poznch godzin w schroniskowej jadalni i sluchanie opowiesci innych, patrzenie w nocy na gwiazdy ze szczytu gory, gdzie wokol tylko las, zadnej cywilizacji i swiatel... wrazenia niezapomniane.... takie chwile pozwalaja mi jakos podchodzic bardziej optymistycznie do zycia.... chyba musze czesciej jezdzic w gory...

a dla poprawy humoru michael mcdonald....co jak co ale ta piosenka w tym wlasnie wykonaniu naprawde poprawia mi humor....

pijana jestem...wiem... po prostu opijam kolejne niepowodzenie w szukaniu pracy i tylko tyle...

https://www.youtube.com/watch?v=Zif16Q2Ba1I

26 marca 2010   Komentarze (8)

potrzeba wolnosci

zdecydowanie potrzebuję własnego mieszkania... współkokatorka zaczyna mi nieźle działać na nerwy... ciągle mamy o coś do siebie pretensje... nie wiem jak kiedyś mogłam żyć w akademiku z 3 dziewczynami, jak teraz z jedną nie mogę się dogadać... to już chyba znak, że trzeba zacząć się rozglądnąć za czymś własnym... eh gdybym tylko miała tą pewnośc, że zostanę na zawsze w Kra...

potrzebuję chwili samotności, odprężenia, spokoju.... chyba trzeba będzie się wybrać na jakąś samotną górską wycieczkę i przemyśleć trochę spraw...

08 marca 2010   Komentarze (7)

standardowo

jak to juz zawsze niebla "ma w zwyczaju" zauracza się w nieodpowiednich dla siebie mężczyznach... i znów o nim myśli cały czas.... najbardziej uwielbia jeździć z nim samochodem... z "szatańską" muzyką, pędząc z zawrotną prędkością jego służbową furą wcale nie się no boi... wręcz przeciwnie chciałaby, żeby ta jazda nigdy się nie kończyła.... eh...

no coż znów serce źle wybrało.... czas się za wczasu "oduroczyć"...

 

27 lutego 2010   Komentarze (6)

no i bach

czyli ładnie mówiąc dupa... przejechałam się na rozmowie z lektorem z UK i takim oto sposobem zakończyłam swój proces rekrutacji do firmy H. z wynikiem negatywnym...

oznacza to tylko tyle, że trzeba będzie jeszcze przez jakiś czas dalej tkwić w tej mojej "cudownej" korporacji... bo jak wspomniała Paulita, lepiej nie rzucać pracy w ciemno... jeszcze mnie na takie coś nie stać...

a tak swoją drogą, kiedy odrzucają moje kolejne aplikacje i dzownią, że jednak nie spełniam ich oczekiwań, ze coś  zawaliłam itp coraz bardziej się dołuję i dochodzę do przekonania, że wcale nie jestem jakaś dobra, wybitna itp... wręcz, że jestem głupia, że coś jest nie tak skoro nigdzie mnie nie chcą...

i nikt mi już nie powie, że harówa w wielkiej międzynarodowej korporacji, o której marzą setki młodych ludzi otwiera później lepsze drzwi do kariery...powiem tylko tyle...g... prawda :/

jedyny plus z tej mojej pracy w chwili obecnej jest taki, że w przyszłym tygodniu wyjeżdżam do klienta do pracy i będę mogła spać przez cały tydzień w hotelu SPA... już nie mogę się doczekać, sauna, basen, jaccuzzziii.....ahhh ;]

muszę się wziąść za naukę angielskiego...

09 lutego 2010   Komentarze (7)
< 1 2 ... 8 9 10 11 12 13 >
Niebla | Blogi